To już jesień. Deszcz pada za oknem, więc nastrój pod zdechłym Azorkiem. W oddali mglisto.... Jacyś samotni przechodnie. Brrrr.
Mam nadzieję, że jeszcze doczekam złotej polskiej jesieni, która poprawi mi nastrój. Dobrze, że mam chociaż ciekawe imprezy w kolegiacie z okazji 900 - lecia Kapituły Kolegiackiej. Jutro koncert muzyki organowej i kameralnej. W środę promocja albumu historycznego "Kolegiata w Głogowie - Historia - Odbudowa - Zabytek" połączona z premierą filmu "Ze zgliszcz powstała... O odbudowie głogowskiej kolegiaty"....
A póki co, to idę oglądać jakiś program historyczny...
7 komentarzy:
Październik za pasem, a tak dużo zieleni wokół. Jeszcze będzie złota jesień, na pewno
Jeszcze będzie. Chociaż to co za oknem nie napawa optymizmem.
Pozdrawiam:)*
Dla mnie jesień jest najpiękniejsza. Pomimo aury.
Ale widok z okna nadal masz zielony :-))
Ja tam lubię jesień, w jesieni biegać,jeździć na rowerze, pływać kajakiem, a w lecie to wręcz muszę - a ja nie lubię musu, wolę mieć wolny wybór - tymczasem gdy w lecie siedzisz w domu, to patrzą na ciebie jak na dziwoląga, a w jesieni urastasz do rangi bohatera gdy z domu wychodzisz.
Polska jesień jest piękna, kolorowa i jeszcze będzie złota. A troche zadumy przy padającym deszczu też nie zaszkodzi, pozdrawiam Malgosia
.
Jak to w życiu bywa, tak w pogodzie.
Raz słońce raz deszcz.
Też pragnę złotej polskiej jesieni i sił, by gdzieś w końcu pojechać.
Ślę moc pozdrowień.
Prześlij komentarz