Trochę sobie w swoim życiu powędrowałem. Jestem z natury towarzyski i lubiłem się bratać ze słynnymi ludźmi, boginiam, księżnymi, a nawet z papieżem, czy z wojami Chrobrego. Bratałem sie z miejskimi pijaczkami i hulakami. Taki już jestem.
Bywałen na różnych rekonstrukcjach co nie oznacza , że sam byłem wojem, nie służyłem w marines, wehrmachcie, ani w partyzantce. Nie byłem też rybakiem, czy kmieciem. Nie byłem zbrodniarzem i nie stawiałem krzyża pokutnego, aby zadośćuczynić ofiarze. Nie byłem też opatem Augustianów i kanonierem na zamkach. Nie byłem też księdzem Robakiem, ani piratem z karaibów, co nie oznacza, że byłem bosmanem na łodzi.
Jestem ciekawym życia seniorem, który lubi wędrować z aparatem, robić zdjęcia i opisywać swoje wojaże.
5 komentarzy:
Chyba nikt z nas nie przewidział tego zastoju,
braku dostępu, restrykcji i innych bzdetów.
Nie wypowiem się, co o tym myślę, bo mi skasują blog.
Trzymaj się, Michale, pozdrawiam.
PS
Z niektórymi pomnikami to ja bym się nie bratała. :D
A ja rozumiem dusze wedrowca i ze wzruszeniem ogladalam zdjecia z dawnych reportazy. Epidemia w koncu przejdzie w stan gotowosci/jak grypa/ i wroci normalne, codzienne zycie i tutaj znow zobaczymy przepiekny kosciolek czy ruiny zamku. Troche cierpliwosci, pozdrawiam Malgosia.
Prawdopodobnie będę taką samą seniorką. :D
Też uwielbiam podróże, i tęsknię za nimi, i tak jak ty Michale mam już dość siedzenia w domu.
Pozdrawiam.
Hej Przyjacielu! Dozylismy pieknego wieku i wiele jeszcze pieknych chwil przed nami :) Wspomnienia sa cudne Michalku, sluza przypominaniu i wzruszeniom - wiec wspominajmy. Z mijajacym czasem kajecik naszych wspomnien pecznieje, a nie kazdemu to dane. Tyle trudnych chwil za nami Wedrowcze, zyjemy, mamy sie dobrze, wiec coz dla nas taki durny czas jakiegos tam wirusa w koronie. Teraz tylko odpoczywamy od przyspieszonego wedrowania po zyciu. Juz dawno byl na to czas, ale bylismy bardzo rozpedzeni, a wtedy trudne jest hamowanie. Gleboki oddech, relaksacja, zatrzymanie sie, aby przemyslec zycie - to wszystko sprzyja naszemu fizycznemu i duchowemu zdrowiu. Wkrotce wszystko ruszy "normalnoscia" i jeszcze nie raz bedziemy tesknic za wypoczynkiem w domowych pieleszach. Cierpliwosci Michalku, jeszcze najpiekniejsze przed nami, emerytami :)
Pozdrawiam goraco Przyjacielu :)
Prześlij komentarz