Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

8 cze 2013

Zamek Frydland.

      Kolejny raz zmieniam blog i to na prośbę moich przyjaciół. Rozumiem, że na poprzednim byly trudności z komentarzami, więc dostosowalem się do Waszego życzenia.
        Moja ucieczka z "WP" po sześciu latach pisania spowodowana byla tym, że kompletnie u mnie nic nie działało - nie mogłem dodawać zdjęć, a i wpisy wchodzily po wielu próbach. Powiem krótko i po zakapiorsku - pierdolę WP, ktora chętnie umieszczała na blogu reklamy, ale miala mnie w dupie. Napisalem do nich, ale nie otrzymalem żadnej odpowiedzi. Uznałem więc, że moja lojalność się wyczerpała.
        Mam jeszcze prośbę do Vojtka, aby zgodnie z obietnicą poprowadził mnie dalej i podpowiedział, jak zamieścić licznik odwiedzin, dodawać ulubione blogi, etc ...
      Powtarzam więc   mój wpis o zamku Frydland w Czechach, gdzie mnie dobre Bogi pokierowaly. A bylo co zwiedzać, albowiem historia zamku sięga roku 1278, gdy zostal zbudowany. Ma ciekawą, średniowieczno-renesansową konstrukcję. W XIV wieku zamek zostal otoczony murem z basztami, a od XVI wieku zostal rozbudowywany w stylu renesansowym. Obecnie ma trzy poziomy. Mial też wielu wlaścicieli, a od 1945 roku przejęlo go państwo na mocy dekretu Benesza, który otworzyl w nim muzeum.
     Zamek jest od 1995 roku poddawany rewitalizacji i remontom, ale w taki sposob, aby mogli go zwiedzać turyści. Mnie wstep na 1,5 godzinną wędrowkę z polską przewodniczką kosztowal 200 koron. Ale nie zaluję, bo bylo warto dla duszy i ciała.

***

ZDJĘCIA Z ZAMKU

***

Budynek administracyjny przed zamkiem.

  




A to już moja skromna osoba przy baszcie.

  


 

  

  

  

 

Widok z trzeciego poziomu.

Widok na okolicę.

  


Pora opuścic zamek i udać się w dalszą drogę 
do Liberca, ale o tym kolejnym razem.

Na zdar!

12 komentarzy:

Alenka pisze...

Fajno, ze przeniosles swojego bloga na "blogspot", bo to chyba najbardziej przyjazny dla blogerow portal; jasny, prosty, latwy w obsludze.
Robisz piekne fotki Michalku, bardzo ciekawe sa Twoje foto-felietony. No i tak trzymaj; dla mnie to zwiedzanie pieknych zakatkow bez ruszania sie z chalupki ;-)
Pozdrawiam serdecznie :-)

Malina M* pisze...

POZDRAWIAM - ŚWIETNY BLOG
a przy okazji GRATULUJĘ dumny Dziadziusiu
ZUZIA JAK MARZENIE ....

Anonimowy pisze...

Blog jest świetny. A czy wiesz, że na Bloggerze jest limit zdjęć 5024 MB i potem jak go przekroczysz możesz mieć kłopot z dodawaniem zdjęć. Dlatego ja swój blog przeniosłam na W.P tam tego nie ma.

Dobrochna pisze...

Bardzo tu u Ciebie, Michałku pięknie.Zdjęcia mają w sobie jakąś magię i dlatego to, o czym traktuje Monika B.( limit zdjęć na Bloggerze) nieco mnie zmartwił.No, ale nie ma dymu bez kolców, prawda? Serdeczności.

Gryzmolinda pisze...

Brunecie ale się zlazłam po starociach że cho ho.

lewym okiem pisze...

kocham zamki wszystkie nawet jesli sa to tylko ruiny, tam wszedzie jest kawalek historii i czas ducha ukryty

hurghada35 pisze...

Widok z zamku na okolicę - przepiekny:)

Danka pisze...

Miałam problemy wejść do ciebie ..fajnie stronka wygląda i foty super...Ja tez będę miała tu stronkę tylko muszę poczekać""__Pozdrawiam zobaczę czy wejdę chyba tak bo nie miałeś ustawionego chyba w komentarzach logowania

motyl_2 pisze...

Witaj Michale!
Świetny blog. Gratuluję udanych wnuczków i córki. Robisz jak zwykle piękne zdjęcia. Ja założyłam stronkę
na Facebooku i na razie z blogowaniem
koniec. Bo mam dosyć ciągłego pisania do nich żeby się zalogować.
Pozdrawiam i życzę pomyślnego blogowania.
Ela - malarka

Danka pisze...

Michal ja też mam innego blogasa na razie mam dwa ::)))Musze teraz Was pozbierać bo zamieszanie straszne ten będzie moim blogiem na stałe::) Pozdrawiam danka

PAK pisze...

Fajny zamek!

alElla pisze...

Klik dobry:)
Coś mi się ubzdurało, że zamieściłam tu instrukcję urządzania linkowni ulubionych blogów i ogólną o gadżetach. Jest potrzebna dla kogoś, kto jeszcze nie radzi sobie na blogspocie i chciałam ją skopiować.
Ale to pewnie nie tutaj...
Trudno, zrobię instrukcję jeszcze raz, choć to dość czasochłonne.

Pozdrawiam serdecznie.