Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

7 lis 2018

ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE

    Pora zwiedzić Ząbkowice Śląskie, które nie zostały zniczone w w 1945 roku. Jest w tym mieście ciekawy rynek z fajną fontanną i ratuszem o ciekawj konstrukcji z wysoką, wysmukłą wieżą.
   Bardzo ciekawa jest krzywa wieża, która jest ochylona od pionu o 2,14 metra i to pomoć nie przez działania sił natury, ale z woli jajcarskich budowniczych. Najwyższy jej odcinek, który wybudowano po spaleniu się dachu zwieńczenia wieży jest już prosty.
   Byłem pod wrażeniem kaplicy kościoła św. Anny z kamiennym sarkofagiem w kształcie tomby pary książęcej Anny Żagańskiej i Karola Podiebruda. Byliśmy pierwszymi zwiedzającymi kaplicę, gdyż jest jeszcze w stadium odnawiania. Para książęca jest pochowana w prezbiterium kościoła.
   Ciekawa jest Regionlna Izba Pamiątek Regionalnych w dawnym domu rycerza Kauflunga, która powstała dzięki regionaliście Józefowi Glabiszewskiemu, który ten dom ocalił od powolnej dewastacji. Izba ta nosi potocznie nazwę Glabiszówka na cześć jej animatora. Są w niej ciekawe pamiątki, meble i sprzęty regionalne, dokumenty, ciekawe zdjęcia i starodruki. 
   Jest w niej "Laboratorium Frankensteina" i pokój pracy twórczej angielskiej poetka Mary Shelley, która napisała w książce o  dr Frankentainie. Jest w niej też sala sądowa z procesu grabarzy w XVIII wieku, ale o tym kolejnym razem.
   *



Ząbkowicki rynek, ratusz i krzywa wieża.












 
                                                                          Kaplica  (wejście) z sarkogagiem i główna nawa  kościoła św. Anny.



Kościół św. Anny i jego otoczenie.

   Inne atrakcje Ząbkowic śląskich kolejnym razem.

8 komentarzy:

Barbarossa pisze...

Dziękuję za wspaniałą relację.
Ząbkowice Śląskie są na naszej liście.
Miesiąc temu zwiedzaliśmy Kamieniec Ząbkowicki, a Ząbkowic już nie zdążyliśmy.
Krzywa wieża robi wrażenie.:)
Pozdrawiam serdecznie.

Beskidnick pisze...

Bardzo ciekawe miejsce. Robi wrażenie, trzeba wpisać na listę do odwiedzenia.

Jael pisze...

Ładne miejsca pokazujesz, ale ja będę teraz czekać na "Laboratorium Frankensteina"!
Wieża krzywo-prosta zabawna. :D

Anonimowy pisze...

Mala miejscowość i tyle do pokazania.To Twoja wielka zasluga. Pozdrawiam Malgosia.

Stokrotka pisze...

Baardzo dawno temu byłam w Ząbkowicach Śląskich. Wchodziłam nawet na Krzywą Wieżę gdzie okropnie straszyło...
Dziękuję za tę podróż, bo uruchomiły mi się wspomnienia.
:-)

czerwona filiżanka pisze...

o tej miejscowości już kiedyś coś słyszałam.

Danka pisze...

Jak widać kilka takich krzywych wież zbudowano ☺☺ W moim kochanym Toruniu tez jest i ma swoją legendę ☺☺Bardzo ciekawe miasto. Urzekła mnie fontanna .Ty to masz zdrowie Michał☺☺

PAK pisze...

Po pierwsze, CBA (hosting, nie łaping łapówkarzy) zagroziła mi skasowaniem bloga (założonego do eksperymentów), jeśli nie będe publikował. No to publikuję wrażenia wakacyjne (w skrócie, właściwą wersję robi żona u siebie :) ). Daję linkę, jakby co: http://pakblog.cba.pl/ Tak, wiem, podesłałem linka do zdjęć, ale tam są skrótowe opisy. Tu trochę dłuższe.

Po drugie, Ząbkowice... Byłem przejazdem. Moja Babcia była w czasie wojny robotnicą przymusową w Ziębicach, ale że znała tylko nazwę niemiecką, i że jakoś nikomu nie było po drodze by zbadać, o jaką miejscowość chodzi (wikipedi też nie było), to obstawiała Ząbkowice Śląskie. Przez całe dzieciństwo słuchałem tych wspomnień i dopiero po maturze się dowiedziałem, że chodziło o inne miasteczko. Swoją drogą mam nadzieję, że do Ziębic też zawitasz ;) Oczywiście ja byłem, musiałem sprawdzić, co i jak :)