Pora zwiedzić Ząbkowice Śląskie, które nie zostały zniczone w w 1945 roku. Jest w tym mieście ciekawy rynek z fajną fontanną i ratuszem o ciekawj konstrukcji z wysoką, wysmukłą wieżą.
Bardzo ciekawa jest krzywa wieża, która jest ochylona od pionu o 2,14 metra i to pomoć nie przez działania sił natury, ale z woli jajcarskich budowniczych. Najwyższy jej odcinek, który wybudowano po spaleniu się dachu zwieńczenia wieży jest już prosty.
Byłem pod wrażeniem kaplicy kościoła św. Anny z kamiennym sarkofagiem w kształcie tomby pary książęcej Anny Żagańskiej i Karola Podiebruda. Byliśmy pierwszymi zwiedzającymi kaplicę, gdyż jest jeszcze w stadium odnawiania. Para książęca jest pochowana w prezbiterium kościoła.
Ciekawa jest Regionlna Izba Pamiątek Regionalnych w dawnym domu rycerza Kauflunga, która powstała dzięki regionaliście Józefowi Glabiszewskiemu, który ten dom ocalił od powolnej dewastacji. Izba ta nosi potocznie nazwę Glabiszówka na cześć jej animatora. Są w niej ciekawe pamiątki, meble i sprzęty regionalne, dokumenty, ciekawe zdjęcia i starodruki.
Jest w niej "Laboratorium Frankensteina" i pokój pracy twórczej angielskiej poetka Mary Shelley, która napisała w książce o dr Frankentainie. Jest w niej też sala sądowa z procesu grabarzy w XVIII wieku, ale o tym kolejnym razem.
*
Ząbkowicki rynek, ratusz i krzywa wieża.
Kaplica (wejście) z sarkogagiem i główna nawa kościoła św. Anny.
Kościół św. Anny i jego otoczenie.
Inne atrakcje Ząbkowic śląskich kolejnym razem.
8 komentarzy:
Dziękuję za wspaniałą relację.
Ząbkowice Śląskie są na naszej liście.
Miesiąc temu zwiedzaliśmy Kamieniec Ząbkowicki, a Ząbkowic już nie zdążyliśmy.
Krzywa wieża robi wrażenie.:)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawe miejsce. Robi wrażenie, trzeba wpisać na listę do odwiedzenia.
Ładne miejsca pokazujesz, ale ja będę teraz czekać na "Laboratorium Frankensteina"!
Wieża krzywo-prosta zabawna. :D
Mala miejscowość i tyle do pokazania.To Twoja wielka zasluga. Pozdrawiam Malgosia.
Baardzo dawno temu byłam w Ząbkowicach Śląskich. Wchodziłam nawet na Krzywą Wieżę gdzie okropnie straszyło...
Dziękuję za tę podróż, bo uruchomiły mi się wspomnienia.
:-)
o tej miejscowości już kiedyś coś słyszałam.
Jak widać kilka takich krzywych wież zbudowano ☺☺ W moim kochanym Toruniu tez jest i ma swoją legendę ☺☺Bardzo ciekawe miasto. Urzekła mnie fontanna .Ty to masz zdrowie Michał☺☺
Po pierwsze, CBA (hosting, nie łaping łapówkarzy) zagroziła mi skasowaniem bloga (założonego do eksperymentów), jeśli nie będe publikował. No to publikuję wrażenia wakacyjne (w skrócie, właściwą wersję robi żona u siebie :) ). Daję linkę, jakby co: http://pakblog.cba.pl/ Tak, wiem, podesłałem linka do zdjęć, ale tam są skrótowe opisy. Tu trochę dłuższe.
Po drugie, Ząbkowice... Byłem przejazdem. Moja Babcia była w czasie wojny robotnicą przymusową w Ziębicach, ale że znała tylko nazwę niemiecką, i że jakoś nikomu nie było po drodze by zbadać, o jaką miejscowość chodzi (wikipedi też nie było), to obstawiała Ząbkowice Śląskie. Przez całe dzieciństwo słuchałem tych wspomnień i dopiero po maturze się dowiedziałem, że chodziło o inne miasteczko. Swoją drogą mam nadzieję, że do Ziębic też zawitasz ;) Oczywiście ja byłem, musiałem sprawdzić, co i jak :)
Prześlij komentarz