Ostatnim ciekawym miejscem w Dobkowie jest bez wątpienia Galeria Pod Aniołem rodziny Rudnickich, gdzie produkuję się ceramikę artystyczną i użytkową z gliny, i szamotu. Czego tam nie ma, więc jest co oglądać i podziwiać. Nie brak naczyń stołowych, glinianych dzbanów wszelkiej maści, że o artystycznych bibelotach nie wspomnę. Półki uginają się od aniołków, dzwoneczków, kubków, miseczek i półmisków. Od wyboru do koloru.
Słusznie nazwano pracownię ceramiczna wraz z salą ekspozycyjną w szopie Ekomuzeum Rzemiosła. Niesamowite są liście odbite w glinie, które dodają kolorytu i wyglądają bardzo oryginalnie. Wszystkiego można dotknąć, oglądnąć i kupić w rozsądnych cenach.
W tym swoistym Ekomuzeum odbywają się warsztaty ceramiczne dla dzieci i dorosłych, dla osób pojedynczych i grup zorganizowanych.
Bardzo fajnie się słucha historii tego magicznego miejsca, która w ustach Bogusi Rudnickiej brzmi jak wspaniałe opowiadanie o zmaganiu się z przeciwnościami losu i pokonywaniu własnych słabości i zwątpień ...
*
Już robi się bardzo ciekawie i tajemniczo...
Cuda i cudeńka splecione z ciekawym opowiadaniem właścicielki.
Czas płynie nieubłaganie, więc pora udać się do kolejnej miejscowości. Ale o tym następnym razem.
7 komentarzy:
Ale piękne anielskie miejsce.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Urokliwe miejsce jako muzeum - w domu jednak nadmiar ozdob meczy.Malgosia
Popieram rękodzieło. Urocze są te rzeczy. :)
Imponują mi ludzie, którzy potrafią zrobić własnymi rękami takie cuda, może dlatego, że sama nie mam talentów manualnych:)
To cudowne , jak w rodzinie sa zgodni pasjonaci. Ciesza sie , realizuja swoje marzenia i jeszcze udaje im sie na tym zarabiać. Podziwiam takich pasjonatów. 😆😉
Michale dziękuję. Zawsze mnie ciekawiło jak jest trochę dalej od miejsca zamieszkania. I bliżej i naprawdę dalej. I osobista konfrontacja z tym co pokazują w mediach. Po prostu ciekawość życia i mam to od dzieciństwa. Pozdrawiam serdecznie.
Piszę drugi raz bo się u Ciebie nie zweryfikowałem :)
Piękne wnętrza. Kiedyś Ci pisałem, ze lubię wnętrza w budynkach.Też miałem w życiu różnie. Nie ma co ukrywać. Życie to sinusoida w moim przypadku. Ale należy doceniać każdy dzień życia i dziękować Opatrzności. Najważniejsze jest zdrowie i dobra Rodzina.
Wymądrzył się Vojtek.
Znamy i lubimy takie miejsca, czy to w Lanckoronie czy Kazimierzu Dolnym więc i tam poczulibyśmy się z Marzenką świetnie.
Prześlij komentarz