Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

27 lip 2021

GŁOGOWSKIE MUZEUM

      W miniony piątek odbyło się zakończenie cyklicznej imprezy "Lato w Twierdzy Głogów". Była to już czternasta edycja wędrówek po Głogowie, dawnych fortyfikacjach, ciekawych miejscach, etc...

    Zakończenie wypadło w głogowskim muzeum na głogowskim zamku. Zwiedzaliśmy ekspozycje od epoki kamienia łupanego, po czasy wojenne. Nie zabrakło galerii głogowsko-greckiego artysty malarza, poety i prozaika Telemacha Pilicidisa - 80 obrazów na jego siemdziesięciolecie. Lubię jego obrazy i style malowania, które się zmieniają wraz z przeżytymi latami artysty. Muszę wsponieć, że u Telemacha moja córka przez pięć lat uczyła sie malarstwa w jego pracowni, że o trzyletnim Studiu Sztuk Plastycznych, gdzie uczył nie wspomnę.    

    Miło tak sobie naładować akumulatory, czyli zyskać coś dla ducha i poprawy samopoczucia.


    Pora  ruszyć w dalszą drogę bulwarem, ale o tym kolejnym razem.

3 komentarze:

Stokrotka pisze...

Bardzo korzystne ładowanie akumulatorów. I zamek w Głogowie piękny macie.
Serdeczności Michale.

Vojtek pisze...

Dziękuję za wizytę u mnie. Ja w dzieciństwie chodziłem kilka lat na zajęcia plastyczne. Bardzo to lubiłem. Lubiłem rysować i różne robótki ręczne. Potem mi przeszło :) Kuzynka z USA przyleciała i się zastanawia czy zostać na stałe. Bywam u Niej w mieszkaniu prawie codzienne. A poza tym praca. Pozdrawiam serdecznie.

Agnieszka Zielińska pisze...

Wpadłam tu przypadkiem i zostanę na dłużej:) Pozdrawiam serdecznie.