W miniony piątek odbyło się zakończenie cyklicznej imprezy "Lato w Twierdzy Głogów". Była to już czternasta edycja wędrówek po Głogowie, dawnych fortyfikacjach, ciekawych miejscach, etc...
Zakończenie wypadło w głogowskim muzeum na głogowskim zamku. Zwiedzaliśmy ekspozycje od epoki kamienia łupanego, po czasy wojenne. Nie zabrakło galerii głogowsko-greckiego artysty malarza, poety i prozaika Telemacha Pilicidisa - 80 obrazów na jego siemdziesięciolecie. Lubię jego obrazy i style malowania, które się zmieniają wraz z przeżytymi latami artysty. Muszę wsponieć, że u Telemacha moja córka przez pięć lat uczyła sie malarstwa w jego pracowni, że o trzyletnim Studiu Sztuk Plastycznych, gdzie uczył nie wspomnę.
Miło tak sobie naładować akumulatory, czyli zyskać coś dla ducha i poprawy samopoczucia.
3 komentarze:
Bardzo korzystne ładowanie akumulatorów. I zamek w Głogowie piękny macie.
Serdeczności Michale.
Dziękuję za wizytę u mnie. Ja w dzieciństwie chodziłem kilka lat na zajęcia plastyczne. Bardzo to lubiłem. Lubiłem rysować i różne robótki ręczne. Potem mi przeszło :) Kuzynka z USA przyleciała i się zastanawia czy zostać na stałe. Bywam u Niej w mieszkaniu prawie codzienne. A poza tym praca. Pozdrawiam serdecznie.
Wpadłam tu przypadkiem i zostanę na dłużej:) Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz