W listopadzie 2994 byłem z dwoma kolegami z wykładami na Ukrainie. We Lwowie i Truskawcu. To był okres, gdy na Ukrainie budowała się demokracja i tworzyło społeczeństwo obywatelskie.
Dzieliliśmy się z nimi naszymi polskimi metodami. Fajni i gościnni to byli ludzie...
Teraz po latach się o nich martwię.
*
3 komentarze:
Hmmm - Jak widać po historii woleli u siebie państwo oligarchiczne, niż demokratyczne. Za słabe mieli też służby specjalne by zainstalowały im państwo autokratyczne jak w Rosji. U nas zresztą też ta demokracja wyrodziła się w partiokrację i to z obozami sterowanymi przez media...
Tu nie jest fajnie.
A co do Ukraińców - czekam aż przyjadą, złożyłem deklarację pomocy i oddałem im swoją własną sypialnię. Kobietom dzieciom zawsze pomogę (jak będzie trzeba rosyjskim także) a mężczyźni niech walczą o swój kraj.
2994?
Wiesz, że ja z nimi za pan brat zawsze...
Prześlij komentarz