Trochę zaniedbałem nieodległe wędrówki, więc czas do nich wrócić.
W drodze powrotnej zahaczyliśmy o pałac w Suchej Górnej, a było na czym oczy zawiesić...
Za parę dni będąc na święcie OSP, gdzie moja wnuczka Zuzia, druhna z młodzieżowej OSP w Serbach odebrała nagrodę w konkursie plastycznym, a ja pstryknąłem parę zdjęć w ciekawym kościele. A co.
Chocianów.
Jak widać po wnętrzu kościoła, dawniej była to świątynia protestancka, co widać po emporach, a po wojnie jest katolicka.
Pora wracać do domu i szykować się na kolejną wycieczkę.
1 komentarz:
Jak to dobrze, ze prof. Lorentz tam nie dotarl! We Wroclawiu wyrywal z ocalalych kosciolow wszystkie cenne rzeczy, bo.... poniemieckie! A skarby te nadal leza w magazynach, Wtoclaw odzyskal niewielja czesc. Przesylam calusy dla Zuzi Malgosia.
Prześlij komentarz