Jest to mój blog, który jest kontynuacją starego blogu "Wędrowiec, czyli Bies(z)Czady". Publikuję w nim swoje wędrówki z aparatem po zamkach, kościółkach, pałacach i innych ciekawych miejscach, jakich w Polsce, i nie tylko, nie brakuje.

17 maj 2022

BIESZCZADZKIE WSPOMNIENIA.

     Po wielu latach od opuszczenia więziennych Bieszczadów powróciłem do nich z żoną Renią i córką Anią. Zwiedzaliśmy miejsca, które zapamiętałem, szlaki po których wędrowałem z siekierą i inne ciekawe miejsca. Spotkałem wielu znajomych leśników i odnowiłem dawne znajomości. Mieszkaliśmy w stanicy w Czarnej u sympatycznego pana Andrzeja...

    Po roku pojechałem ponownie z córką Eweliną i synem Piotrkiem, ale tym razem zamieszkaliśmy  pod namiotami w stanicy Andrzeja w Polanie.

    Wiele szlaków przeszliśmy, wiele miejsc odwiedziłem... 

    Nie odpuściliśmy sobie Galerii Wolnych Artystów Bieszczdzkich w Czarnej....

    Najpewniej dobre duszki Czady, rzuciły na mnie sympatyczny urok i często wracałem w Bieszczady.

Po pewnym czasie wracaliśmy często w Bieszczady...

5 komentarzy:

Jael pisze...

Stare zdjęcia mają urok. Fantastyczna wyprawa.

Stokrotka pisze...

Przemily powrot do starych czasów....

Beskidnick pisze...

Dobrze jest mieć wiele wspomnień...

Anonimowy pisze...

Piekne, nastrojowe i pelne dobrych uczuc wspomnienis, pizdrawiam Malgosia

Rudbekia pisze...

Warto wracać do starych zdjęć i do wspomnień.
Pozdrawiam:)*