To już druga nasza wycieczka z TZG po Dolnym Śląsku. Tym razem dobre duszki rzuciły nas do dawnego Księstwa Legnickiego, które miało onegdaj na pieńku z Księstwem Głogowskim. Jednak po tylu latach wspaniałomyślnie im wybaczam, zgodnie z maksymą - kochaj bliźniego swego i wrogom wybaczaj.
Zaczęliśmy od zwiedzania Legnicy, którą znam bardzo dobrze, ale jak się zwiedza z innej perspektywy, to się coś innego zobaczy.
Objechaliśmy dawny "Kwadrat", czyli tą część miasta, która nie była dostępna dla przeciętnego legniczanina. Był on ogrodzony murem i należało mieć specjalną przepustkę aby tam wejść. Mieściły się w nim radzieckie sztaby, szpital, sklepy, domy dla generalicji, etc... Powiadano, że ruskie nie dbali o te miejsce, ale to nieprawda, zostawili je bardzo zadbane. Koszary dla zwykłych żołnierzy były ogrodzone w różnych częściach miasta, a oficerowie mieszkali w domach poza Kwadratem, często razem z Polakami. Na szczęście w 1993 roku wyjechali do "siebie", często z żalem. Podobne uczucia mieli legniczanie, którzy robili z nimi interesy handlowe. Było, minęło i to se ne vrati...
Zwiedziliśmy Zamek, Bramę Głogowską, Stary Ratusz, Katedrę legnicką, kościół franciszkański ze wspaniałym Mauzoleum Piastów Śląskich (szkoda, że było w trakcie renowacji) Akademię Rycerską i protestancki Kościół Mariacki. Pochodziliśmy po deptaku... Było warto...
*
Brama Głogowska, zamek i wejście na dziedziniec.
Pozostałość dawnej kaplicy zamkowej.
Kościół franciszkański (pojezuicki)
Mauzoleum Książąt Śląskich z sarkofagami.
Dawna Akademia Rycerska i Emilka.
Spacerkiem po Legnicy i deptaku/
Fontanna z Neptunem i stary ratusz.
Wnętrze katedry legnickiej zabytkowa chrzcielnica z brązu.
Ja i Emilka przy Trefnisiu, symbolu legnickiego Satyrykonu.
Kościół Mariacki - protestancki. Szkoda, że był zamknięty.
Pora ruszać w dalszą drogę. Ostatnie zdjęcia.
Kolejnym etapem będzie małe miasto Chojnów, ale o tym kolejnym razem..
10 komentarzy:
Kiedys przjezdzajac przez Legnice ze zdziwieniem przeczytalam szyldy: Krawiec cywilny,Krawiec wojskowy - takie to byly czasy.Jak zawsze ciekawy fotoreportaz,pozdrawiam Malgosia.
Bardzo atrakcyjna architektura, skusiłabym się na taką wycieczkę.
Pięknie to miasto pokazujesz.
Ze komunizm w wersji ZSRS upadł to dobrze, że żołnierze wyjechali... wtedy się cieszyłem, dziś myślę o tym jak o błędach młodości, ale że daliśmy się skłócić z Rosjanami, to już niewybaczalna głupota.
Michale dzięki za zaproszenie. Tak w Legnicy nie byłem to prawda. Trudno być wszędzie. Zwróciłem uwagę na radzieckie wspomnienia. Byłem kiedyś w podstawówce na koloniach w Szczecinku. I tam było bardzo dużo radzieckich żołnierzy. Znaczy w Szczecinku. Bardzo mnie to zaskoczyło bo w Warszawie nie było ich widać. Na kolonie przychodził żołnierz radziecki i nam wyświetlał różne bajki rosyjskie z projektora. Pięknie bylo :) Mile to wspominam. A moja siostra miała przyjaciół z Legnicy i tam jeździła raz do roku. 29 czerwca jadę na 8 dni do Chorwacji. Pozdrowienia serdecznie
Vojtek
Rok temu był w okolicy. Mówię do miejscowej koleżanki: jedzmy do Legnicy, a ona na to, że tam nic nie ma. Nie wchodziłam w szczegóły, a teraz widzę co straciłam.
Jaka urocza ta księżniczka w rozowym;:)
Piękny zamek i architektura...
Głogów kojarzy mi się z tą historią gdzie Dzieci służyły za tarcze, przy obronie grodu
Michał miło Cię gościć na Dolnym Śląsku ;)
Aldia
Aldia, ja mieszkam na Dolnym Śląsku od lat. Wcześniej w zielonogórskim, potem w legnickim, ale to był zawsze Dolny Śląsk. Tylko politykom odbijało.
Michał
Legnica jest przepiękna. Byliśmy z M., ale krótko.
Planujemy tam wrócić, może nawet za 2 tygodnie...
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Świetnie napisany wpis. Czekam na wiele więcej
Prześlij komentarz